Perspektywa Kary:
Szłam tym korytarzem z nadzieją, że znajdę Ale, i że jednak się nie pogubimy. Jednak moje nadzieje były żmudne. Krzyczałam na nią. Panicznie chodziłam w koło. Zawracałam, ale za każdym razem kiedy się odwracałam była ściana. Zaczęłam panicznie płakać.
- Alka! Odezwij się! Proszę!- wrzeszczałam na cały dom. Po chwili zamieszczenie domu znowu się zmieniło, a ja usłyszałam czyjeś kroki.
Perspektywa Ali:
Zawróciłam, żeby poszukać drzwi od tego klucza. Ale nie było mi to dane gdyż usłyszałam przeraźliwy pisk mojej siostry. Od razu zaczęłam biec w tamtą stronę. Było to trudne, ponieważ pomieszczenie cały czas zmieniało swoją pozycję. Jak coś się stani mojej siostrze.. nigdy sobie tego nie daruje. Po chwili potknęłam się po róg dywanu, a pode mną otworzyła się podłoga. Zaczęłam spadać w dół.
Perspektywa Kary:
Siedziałam skulona przy ścianie. Bałam się zrobić jakikolwiek ruch. Czulam, że ktoś się do mnie zbliża i zaczęlam się tego obawiać. Postać stanęła przede mną. Zanim zdążyłam podnieść głowę do góry poczułam ból w szyi, a potem widziałam ciemność.
Bez perspektywy:
Dziewczyny leżały obok siebie stykając się głowami. Minęło dobre cztery godziny od tego dziwnego wydarzenia. Ala pomału otworzyła oczy, Pisnęła. Kara aż poderwała się na równe nogi. Znajdowały się w piwnicy. W piwnicy gdzie jest dużo krwi, probówek z dziwnymi cieczami oraz eksperymentami i martwymi zwłokami zwierząt i ludzi.
- Oby to był tylko sen, oby to był tylko sen.- próbowała pocieszyć się Kara.- Boję się!! - wydarła się na całą piwnicę. Siostra ją tylko przytuliła i czekała aż całe emocje siostry znikną.
--------------------------------------------------------------------------------
Cześć tu Kara. I znowu daje dzisiaj rozdział :D godz 03:15, a już 3 rozdział :D W końcu spełniło się ,, nocne pisanie" z Alą :D
Kitty :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz